poniedziałek, 25 stycznia 2016

Mój prywatny chaos, czyli sposoby na organizację czasu

 Grafika Google 

 Witajcie kochani!! Dzisiaj trochę odmienny temat, bo opowiem Wam o mojej organizacji czasu. Postaram się wyczerpać temat w miarę możliwości, ale zanim przejdę do konkretów to trochę historii...

 Osoby, które mnie dobrze znają wiedzą, że jestem najbardziej uporządkowanym chaosem na tym świecie ;)) Brzmi trochę absurdalnie, ale to chyba najodpowiedniejsze określenie mojej osoby. Wszystko zaczęło się w szkole średniej. Dotarło do mnie, że o wielu rzeczach zapominam, przychodzę do domu, nie wiem po kolei za co mam się zabrać i to był pierwszy powód do rozpoczęcia prowadzenia kalendarza. Zapisywałam tam różne notatki odnośnie sprawdzianów, kartkówek...I ZADAŃ DOMOWYCH o których ciągle zapominałam oraz innych bieżących spraw. Byłam tak bardzo szczegółowa i wytrwała w prowadzeniu kalendarza, że nawet nauczyciele pytali mnie o sprawy organizacyjne, bo często sami o nich zapominali. Ktoś mógłby powiedzieć, że mogłam to wszystko zapisywać w zeszytach, książkach, ale bądźmy szczerzy...kto przegląda wszystkie zeszyty w poszukiwaniu zadań czy terminów klasówek ;)) Kalendarz był dla mnie niczym prawa ręka. Wszystkie informacje w jednym miejscu, tak bardzo uporządkowane, że przez chwilę uwierzyłam, że sama jestem tak dobrze zorganizowana ;P
 Zapisywanie wszystkiego jest nadal dla mnie ważne, bo zauważyłam, że jeżeli coś zapiszę w kalendarzu to czuję się zobowiązana do wykonania wszystkich zadań i celów, które sobie postawiłam. Pamiętajcie o tym, bo to bardzo ważne. Z czasem uzależniłam się od organizacji czasu i ludzie wokół mnie też się przyzwyczaili do tej lepszej wersji Natki. W trzeciej klasie odkryłam blog Design Your Life a wraz z nim Alinę i jej cudowny organizer. Uważam, że to jest świetna opcja zwłaszcza dla tych osób, które mówią "aaa...już połowa roku...głupio będzie wyglądać połowa pustego kalendarza"...o nie!! Tu mam na Was haczyk!! ;)) Organizer jest na tyle uniwersalny, że nie posiada określonych dat, sami ustalamy od kiedy i w jaki sposób prowadzimy swoje notatki. Dla bardziej kreatywnych osób Alina udostępniła na blogu gotowe szablony do druku tak by samemu stworzyć swój własny organizer...a dla wszystkich leniuszków wprowadziła gotowe organizery do sprzedaży.
 Uważam, że jest to świetna opcja, bo zawsze możecie zacząć w dowolnym czasie prowadzenie organizera, a w dodatku możecie go dostosować do swoich potrzeb. Ostatnio dzięki Alinie mamy dostęp również do plannerów, które możemy samodzielnie wydrukować i zaplanować zbliżający się miesiąc. Wszystkie przydatne linki znajdziecie na końcu.

 Na chwilę obecną powróciłam do tradycyjnego kalendarza, bo jestem do niego bardziej przyzwyczajona i osobiście odczuwam większe zobowiązanie do zadań w nim zapisanych. Od 2-óch lat korzystam z kalendarza Beaty Pawlikowskiej i jestem z niego bardzo zadowolona. Mam dużo miejsca na notatki a myśl umieszczona na każdej stronie poprawia mi humor każdego dnia.


Grafika Google 

 Teraz coś co polecę każdemu i gorąco zachęcam do bycia wytrwałym!! Sytuacja z życia wzięta. Dzień wypłaty, wszyscy jesteśmy szczęśliwi (bo kogo nie cieszy przypływ gotówki), pieniądze w portfelu są...i zanim się obejrzymy one w magiczny sposób znikają!! Nie mówię tu o zobowiązaniach, które większość z nas posiada, ale prawda jest taka, że nie kontrolujemy tego na co wydajemy pieniądze. Druga i chyba jeszcze częstsza sytuacja...idziemy na zakupy!! Ja osobiście jeżeli nie zapiszę sobie na kartce po co przyszłam to kupuję masę innych rzeczy bez których tak naprawdę mogłabym się obejść a żeby było jeszcze zabawniej to wychodzę bez tego po co przyszłam. Myślę, że nie tylko ja tak mam, bo ten problem dotyczy większości osób które znam ( i Wy pewnie też tak macie).
 Rozwiązaniem jest coś tak banalnego jak prowadzenie budżetu domowego...hola, hola!! Wiem co teraz powiecie... "Ale to trzeba mieć na to czas i jakoś to zorganizować...a w sumie to nie mam na to pomysłu". Na pomoc przybywa nam Michał z szablonem budżetu domowego. Jest tak świetnie zrobiony i przyjemny w prowadzeniu, że nie chcę nawet słyszeć wymówek ;))
 Dzięki temu "gotowcowi" możecie zaplanować swoje wydatki na najbliższy czas, zobaczyć na co tak naprawdę wydajecie pieniądze i wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość. U Michała znajdziecie również wiele ciekawych informacji na temat tego w jaki sposób oszczędzać pieniądze. Uważam, że robi kawał dobrej roboty a skoro robi to dla nas to korzystajmy z tego w pełni.

 Podsumowując temat:

 Część z Was powie, że nie możemy zaplanować życia i mój cały wykład na temat organizacji, planowania jest do bani... Pewnie macie rację ;)) A znacie kogoś kto odniósł sukces bez postawienia sobie celu i zaplanowania sposobu w jaki chce go osiągnąć?? Odpowiedź jest prosta.
 Nie możemy zaplanować całego życia, bo jest ono nieprzewidywalne, ale zawsze warto mieć określony plan działania, wyznaczone cele i większą kontrolę nad tym co się dzieje. Nawet jeżeli coś nie idzie po naszej myśli to możemy otworzyć kalendarz, przenieść zadanie na inny termin i mieć nadal kontrolę nad wszystkim... Bo nie mamy chaosu w głowie i nie panikujemy tylko dlatego, że coś nam nie wyszło ;))

 Wszystkie przydatne linki zamieszczam poniżej:

Organizer do pobrania dla kreatywnych osób => KLIK!!
Coś dla leniuszków ;)) => Sklep
Planner na luty => KLIK!!
Szablon budżetu domowego u Michała => KLIK!!

 Mam nadzieję, że dzisiejszy post przypadł Wam do gustu i chociaż część z Was wyniesie z niego coś dla siebie. Napiszcie mi jak Wy organizujecie swój czas i czy macie jakieś inne sposoby na zapanowanie nad swoim prywatnym chaosem zwanym życiem ;))


                                                                                                    Trzymajcie się ciepło!!
                                                                                                                           ~N

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy szczery komentarz :))
Jeżeli coś Ci się nie podoba to miej tyle odwagi by się pod tym podpisać. W przeciwnym razie daruj sobie, bo takie komentarze będą usuwane ;))
Komentarze ubliżające autorowi bloga lub jego czytelnikom również będą usuwane.
Nie toleruję obs=obs, kom=kom.
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego czytania ;))